aktywnispolecznie.org
Administrator
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: www.fare.aktywnispolecznie.org
|
Wysłany: Nie 11:01, 17 Wrz 2006 Temat postu: Pomóżcie imigrantom zintegrować się |
|
|
Nie wystarczy otworzyć rynku pracy dla cudzoziemców i powiedzieć: przyjeżdżajcie pracować. Na Wyspach Brytyjskich coraz częściej słychać głosy, że najwyższy czas opracować sensowną politykę integracyjną imigrantów z naszej części Europy. W przeciwnym razie spora część z nich znajdzie się na marginesie.
- W centralnej dzielnicy Londynu, Westminster, o każdej porze dnia i nocy znajduje się na ulicy co najmniej 25-35 bezdomnych obywateli nowych krajów UE - mówi Janet Haddington z rady samorządowej tej dzielnicy.
Najpoważniejsza sytuacja panuje - jej zdaniem - wokół katedry westminsterskiej, na zapleczu której znajdują się prywatne mieszkania. Ich właściciele skarżą się na niepożądane sąsiedztwo bezdomnych i twierdzą, że się ich obawiają.
- Niektórzy byli bezdomnymi jeszcze przed przyjazdem do Anglii. Inni są uzależnieni od narkotyków, których ceny na ulicy są niższe od alkoholu. Nasza gmina nie ma środków na sfinansowanie terapii odwykowej, a przecież nie będziemy wymieniać im zainfekowanych igieł na czyste. Westminster nie jest jedyną gminą, która zmaga się ze zjawiskiem bezdomności wśród imigrantów z nowych krajów UE - dodaje Haddington.
Wstydzą się wracać
Zjawisko ma głębsze przyczyny niż sądzi radna z Westminsteru. Bezdomni to niekoniecznie wykolejeńcy i narkomani. Pytani przez reportera PAP polscy bezdomni spod dworca Victoria najczęściej mówią, iż nie wracają, ponieważ nie mają do kogo lub czego. Komuś się zawieruszył paszport, więc wrócić nie ma jak. Ktoś inny został okradziony. Inny bezdomny spadł z rusztowania i za pośrednictwem biura darmowych porad prawnych zabiega o odszkodowanie. Jego znajomy mieszkał kątem u kolegi, ale musiał się wyprowadzić, gdy do kolegi przyjechał brat.
Ewa Sadowska z Fundacji Barka, która ostatnio przebywała w Anglii na zaproszenie tutejszych organizacji charytatywnych, wyjaśnia, że bezdomni często nie wracają, ponieważ jest im wstyd.
- Często bezdomni przedkładają życie na ulicy w Londynie nad możliwość darmowego powrotu do kraju, bo im wstyd przed rodziną i znajomymi w Polsce. Miał to być wyjazd zakończony sukcesem. Motywacją był powrót z kapitałem, ale gdzieś po drodze podwinęła się noga. Jak tu wrócić jako bezdomny z dwiema plastykowymi torbami - powiedziała Sadowska.
Nie odwracajcie się plecami do imigrantów
Nie bez winy są też sami Brytyjczycy. Wychodząca w Manchesterze katolicka gazeta "The Universe" cytuje w piątkowym wydaniu biskupa z diecezji Lancaster Patricka O'Donoghue'a, który pochwala rząd brytyjski za otwarcie rynku pracy, ale krytykuje go za to, iż nie zrobił dość, by pomóc w społecznej integracji imigrantów.
- Rząd nie może odwrócić się do tych ludzi plecami - podkreśla biskup, który w konferencji biskupów Anglii i Walii odpowiada za sprawy uchodźców i imigrantów.
Nad specjalnym programem dla imigrantów pracuje już Irlandia. Półtora roku temu rząd w Dublinie przygotował Narodowy Plan Walki z Rasizmem, który miał chronić pracowników-imigrantów i ich rodziny przed szykanami. Utworzono też grupę monitorującą, która miała dokonać oceny dostępu imigrantów do opieki zdrowotnej, edukacji, opieki nad dzieckiem, zakwaterowania i innych usług. Podejmuje się działania mające na celu integrację imigrantów w zmieniającym się społeczeństwie irlandzkim.
Obecnie rząd zamierza powołać specjalnego pełnomocnika ds. przyjezdnych pracowników, z szerokimi kompetencjami. Urząd ma powstać właśnie po to, aby uchronić imigrantów przed marginalizacją. Irlandczycy nie chcą u siebie problemów jakie mają Londyńczycy, czy władze Paryża, gdzie na ulicy mieszkają tysiące bezrobotnych, wyalienowanych ludzi. "The Irish Times" napisał niedawno, że władze powinny jak najszybciej zająć się imigrantami, bo "cena zaniechań może być za wysoka". Gazeta podkreśla, ze wielu z nich wybrało Irlandię jako swój dom, ciężko pracuje na swoje utrzymanie, płaci podatki i stanowi ważny element irlandzkiego społeczeństwa.
Póki co rządy Irlandii i Wielkiej Brytanii ograniczają się do fundowania biletów powrotnych tym, którym nie powiodło się na obczyźnie. W tym roku rząd w Dublinie kupił bilety powrotne 207 osobom. To prawie dwa razy więcej niż w 2005 r. Z kolei władze samorządowe dzielnicy Westminster zafundowały bilet w jedną stronę 226 Polakom.
(INTERIA.PL/PAP) 17.09.2006 06:01
Post został pochwalony 0 razy
|
|