aktywnispolecznie.org
Administrator
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: www.fare.aktywnispolecznie.org
|
Wysłany: Wto 21:09, 14 Mar 2006 Temat postu: Pracodawca jest panem i władcą |
|
|
Molestowanej seksualnie kobiecie nie pomoże koleżanka, adwokat, a nawet mąż. Chcą jej pomóc dwie łodzianki - koordynatorki międzynarodowej kampanii na rzecz przeciwdziałania molestowaniu kobiet w pracy
Marcin Markowski: Czy były Panie molestowane?
Dr Renata Szczepanik: Przez pracodawców - nie, ale na studiach wielokrotnie słyszałam komentarze pod adresem koleżanek: "Pani to ma czym oddychać" albo: "Piękne kobiety nie muszą myśleć, stworzone są do innych celów".
Edyta Pietrzak: Raz pewien lekarz koniecznie chciał mnie zbadać, choć chodziło o zdrowie mojego dziecka.
Co to znaczy „molestowanie seksualne”?
EP: Każde zachowanie o podtekście erotycznym, na które nie wyrażamy zgody, a które nas upokarza, [link widoczny dla zalogowanych], ośmiesza. Tak definiuje Komisja Europejska. W Polsce większość osób sprowadza je do gwałtu, nie wiedząc, że mieszczą się w nim również zaczepki słowne czy gesty odnoszące się do seksualności.
Szef mówi do swojej pracownicy: „Dobrze ci w krótkiej sukience”. Molestuje ją?
RSz: Zależy, jak to powie. Jeśli w kumpelskim tonie, nie ma problemu. Jeśli nachalnie wpatrując się w nogi kobiety i robiąc głupie miny - molestuje.
A gdy mu się podoba i chce z nią poflirtować albo mieć romans?
- Warunkiem flirtu czy romansu jest zgoda drugiej strony. Molestuje ten, który dąży do romansu wbrew woli kobiety. Również - klepiąc ją w pośladek, narażając na oglądanie zdjęć pornograficznych, opowiadając sprośne dowcipy, składając seksualną propozycję czy w jakikolwiek inny sposób narzucając tę tematykę. I nie musi to być szef. Molestować może kolega z pracy.
A może klepanie w pośladek czy komentarz: „Ma pani czym oddychać” określać po prostu chamstwem, nie szukając nowych nazw? Nie obawiają się Panie, że zbyt szeroka definicja molestowania rozmyje problem.
EP: Kobiety patrzą na to z innej perspektywy niż mężczyźni. Zupełnie inaczej traktujemy seksualność - bardziej emocjonalnie. Po drugie - z reguły to kobiety są molestowane przez mężczyzn, a nie odwrotnie. Po trzecie - nawet jeśli idą do sądu i wygrywają sprawę, płacą większą cenę.
RSz: Odwróćmy role. Pańska szefowa wita pana na codziennych zebraniach redaktorskich słowami: "O, przyszły moje ulubione pośladki". Co pan robi?
Proszę o rozmowę i mówię, że przeszkadzają mi te uwagi.
- A ona na to: "Niech pan nie przesadza, więcej poczucia humoru". I dalej o tych pośladkach.
Zmieniłbym pracę.
EP: Kobiecie trudniej na tak zdecydowany krok. Zwłaszcza gdy jest z małego miasta, po czterdziestce i ma dzieci. Dla niej najczęściej nie ma innej pracy. Dlatego należy dmuchać na zimne i głośno mówić, że kobiety mają prawo czuć się bezpieczne w miejscu zatrudnienia.
Dlaczego podejmujecie problem molestowania głównie w pracy?
- Tam go najwięcej, zwłaszcza w krajach jak Polska - z dużym bezrobociem. Pracodawca jest "panem i władcą". Wie, że molestowana kobieta nikomu się nie poskarży w obawie przed utratą zatrudnienia. Dowodem - wątłe statystyki sądowe. W ciągu całego roku w całym kraju pojawiło się tylko osiem spraw z zarzutem molestowania seksualnego. To czubek góry lodowej.
A może cała góra, tylko problem jest wyolbrzymiany?
RSz: Rzadko która kobieta przyznaje, że jest lub była molestowana. Wstydzą się myśleć o sobie jako o ofierze. Prawie każda twierdzi za to, że zna inną molestowaną. W ostatnim badaniu CBOS aż 17 proc. respondentek przyznało, że doświadczyło molestowania. W ankietach Państwowej Inspekcji Pracy aż 60 proc. kobiet stwierdziło, że spotkało się z zaczepkami słownymi ze strony mężczyzn.
Co jeszcze przeszkadza im głośno mówić o problemie?
EP: [link widoczny dla zalogowanych]. Na przykład taki, że kobieta mówi "nie", ale myśli "tak". Dlatego się opiera, by jeszcze bardziej zachęcić mężczyznę do działania, a już po wszystkim jest szczęśliwa.
RSz. Inny mit: molestowane są kobiety piękne. Jeśli skarży się nieatrakcyjna, znaczy: "chce się odegrać za coś na szefie". Problemem jest również zachowanie sądów, które skarżącą się kobietę stawiają zwykle w roli podejrzanej i w jej zachowaniu szukają przyczyn molestowania - usprawiedliwiając mężczyznę. Sprawdzają, czy nie nosi za dużych dekoltów, czy ma męża itp. Dlatego trudno im znaleźć adwokata, bo w powszechnej opinii sprawa o molestowanie jest z góry przegrana. Molestowane kobiety nie mają też żadnych grup wsparcia, jakie mają np. alkoholicy. Nie mogą liczyć nawet na solidarność innych kobiet z firmy, bo te boją się, że jeśli staną za molestowaną koleżanką, która odważyła się o tym powiedzieć, również im zostanie przypięta etykietka molestowanych.
EP: Jednej z dręczonych w pracy nie uwierzył nawet mąż. Wolał zbagatelizować sprawę niż przyjąć do wiadomości bolesną prawdę.
Łódź, Wilno (Litwa), Ryga (Łotwa), Oulu (Finlandia) i Ateny (Grecja) - w tych miastach rozpoczęła się kampania „Bezpieczne miejsce pracy - przeciwdziałanie molestowaniu seksualnemu kobiet w krajach Europy Środkowo-Wschodniej”. Zaproponowali ją pracownicy łódzkiej Wyższej Szkoły Humanistyczno-Ekonomicznej, finansuje Unia Europejska. Organizatorki chcą zainteresować problemem pracodawców, organizacje kobiece, prawników. Na ulicach pojawiły się billboardy i ulotki mówiące o molestowaniu. Już działa strona internetowa dla kobiet-ofiar (www.work-safe-place.org, e-mail: daphne @wshe.lodz.pl). 18 i 25 marca w godz. 12.00 -14.00 oraz 28 marca w godz. 17.00 -19.00 w WSHE przy ul. Pomorskiej 83/85 w salach nr N 119 i N 113 będą bezpłatne konsultacje z prawnikiem i psychologiem. Zaplanowano również wykłady dla studentów, spotkania z pracodawcami i ogólnopolską konferencję.
Rozmawiał Marcin Markowski 12-03-2006 , ostatnia aktualizacja 12-03-2006 18:38
Post został pochwalony 0 razy
|
|